1.W tamtej chwili kiedy doszło do mnie, że to o co tak walczyłam przestało mieć jakikolwiek sens załamałam ręce . Wydawało się, że to już koniec , nie ma po co i dla kogo żyć. Zmieniłam się, stałam sie oschła nie zwracałam uwagi na czyjeś komentarze,troski. Smutki zatapiałam w alkoholu.Z tygodnia na tydzień było coraz gorzej. Moje życie wyglądało "Od Melanżu do Melanżu" .Praktycznie nie miało sensu.Potem zamieniłam alkohol w marihuane , był pierwszy raz , potem drugi i tak to dalej zaczęło się ciągnąć. Dziś stwierdzam jaka ja byłam głupia, dlaczego chciałam zastąpić kogoś używkami?! Dziś dla mnie to już nie ma to sensu. /Zajebana
|