Wieczór , siedzę na łóżku i kolejna piosenka wolnym rytmem przebija się przez kłębiące się w głowie myśli. Siadam na parapecie , akurat niebo dziś jest szczególnie gwiaździste , wpatruje się w coraz to inne konstelacje a każda z nich przypomina mi jego chociaż to tylko wielka kula gazów oddalona o miliardy lat świetlnych .. to widze w niej coś szczególnego , błysk podobny do tego w jego czekoladowych oczach. Z minuty na minute robi się coraz cieplej a kubek gorącej kawy ogrzewa mi dłonie. Chciałabym żeby tu był , w chwili gdy jego obecność jest mi niezbędna do przetrwania.Wszystko czego chcę to on .. bo on to moje wszystko.
|