Siedzę przed laptopem. Przeglądam zdjęcia. I wtedy, jakoś tak, znienacka przyszło do mnie wspomnienie. Takie miłe wspomnienie, jak delikatnie mnie dotykałeś i patrzyłeś na mnie parę minut nie odrywając wzroku. I nagle te ukucie w piersi. I wtedy dopiero zauważyłam, że cały czas się trzęsę. Wiem - to już nigdy się nie powtórzy, tak już będzie...
|