“Układała się już do snu. W słuchawkach piosenki, które tak uwielbiała. Myślało o dzisiejszym dniu, o wszystkim co się wydarzyło. Głównie chodziło o niego. Łzy same nachodziły jej do oczu. A ona ich nie zatrzymywała. Wiedziała, że to nie ma sensu. Była bezradna. Pozwoliła im swobodnie płynąć. Każda kropla spływająca po jej policzku bolała jeszcze bardziej, a ona nic z tym nie robiła. Bo przecież nic już nie mogła.”
|