nie każ mi tam iść, proszę, pozwól mi zostać w pokoju. przecież niczego złego nie zrobię, będę tylko siedział i płakał, siedział i myślał, słuchał muzyki i powoli umierał. nie rozniosę mieszkania, zniszczę tylko siebie, tak doszczętnie, aby nikomu nie udało się mnie uratować.. nie chcę tam iść i słuchać tych słów, które sprawią, że kolejny raz upadnę na sam dół i utonę w morzu nienawiści, przez to wszystko braknie mi sił by wypłynąć na powierzchnię, chcę zostać w pokoju, proszę, sam.. przecież dam radę, wy dacie radę beze mnie, będę przy was dusza, obiecuję../SR
|