Uczucie , które tak do niego żywiła , z dnia na
dzień było silniejsze ...
Ale on nie chciał o tym słyszeć
Tak bardzo chciałą z Nim być, lecz on tego nie
chciał
Pewnego dnia już po prostu nie wytrzymała i
wzięła żyletkę ... Zrobiła jedną ranę , zrobiła
tak kilka ...
Krew leciała, ale ona uważałą ze jego
obojętność bardziej boli i chciała sobie tylko
pomóć po przez odebranie sobie życia ,, a
jemu dać spokój m ale żyletka byłą za tępa,
więc wzięła nóż ...
Przejechała po żyłach i wtedy poczułą
ogromny ból...
Uśmiechnęła sie, wiedząc ze to już koniec, ze
nie będzie już musiałą odczuwać tej
obojętności .
|