Tak się zastanawiam ile tkwię w tej beznadziei , beznadziei istnienia , czy ta pustka w moim wnętrzu zostanie kiedyś zapełniona, czy będzie mnie coraz bardziej wypalać od środka . Nie chcę już tak , tracę obraz rzeczywistości , nie wiem kim już jestem ? dokąd zmierzam ? Jedyne na co mnie stać , to płacz taki bezgłośny cichy , nikt tego nie słyszy , nikt mnie nie widzi , jestem niewidzialna . TAK JESTEM NIEWIDZIALNĄ OCHYDNĄ KURWĄ !
|