Właśnie się rozstaliście...zamykasz się sama w czterech ścianach, nie otwierasz nikomu drzwi, wyłączasz telefon, tak jakby zapadasz się pod ziemię...... Włączasz go po długim czasie z tą głupią nadzieją, że na pewno się do Ciebie odezwał, próbował dodzwonić, że się martwił i że mu dalej na Tobie zależy,i że chce to jeszcze w jakiś tam sposób naprawić..... A on co? Nawet nie zapytał czy sobie bez Niego radzę i czy czegoś mi nie potrzeba....a przecież niby tak bardzo kochał.../ bo-ja-ciebie-chce
|