marzy mi się miły wieczór z kimś ważnym. kimś, do kogo mogę się w każdej chwili przytulić.
usiąść z kubkiem gorącej kawy, która będzie ogrzewać zmarznięte dłonie. móc unieść wzrok
i skierować go w tęczówki tej ważnej osoby. uśmiechnąć się mimowolnie i poczuć ciepło,
które w sekundzie zaleje falą serce. nie musiałoby być żadnych wyznań. żadnych gestów.
wystarczyłaby obecność. uśmiech tej osoby. unosząca się woń perfum. przypadkowe
muśnięcia dłoni dłonią.. żadne pocałunki. tylko obecność. świadomość, że ktoś taki jest.
że ma się kogoś takiego. kogoś, przez kogo uśmiecha się twoje serce i dusza. kogoś,
dzięki komu nie ma możliwości, by dzień był zły. kogoś, kogo imię jest definicją
szczęścia. kogoś, kto jest definicją ciebie samego, jak i twojego życia... / weruśkowa.
|