Śnieg, chodzące Matki z dziećmi na spacery, dzieciaki ubrane w szalik, czapeczkę, mocno opatulone i ich słowa: Mamusiu kiedy ulepimy bałwana? Uśmiechają się od ucha do ucha, biorą śnieg do rączek i rzucają w górę klaszcząc przy tym i głośno się śmiejąc. Kurwa, nienawidzę tych dzieci, nienawidzę tych ich śmiechów.
|