1. Jeszcze nie tak dawno to ona płakała widząc mnie na łóżku z igłą w ręce i skrętem w ustach. Przychodziła do mnie co wieczór by spłukać w wannie kolejną paczkę z białym proszkiem. Gdy po chwili z łzami w oczach uderzała mnie w twarz i przytulała, że aż dusiłem się w jej uścisku. Niestety zbyt późno zrozumiałem, to czego tak naprawdę potrzebowałem. Zbyt późno do mnie doszło, jak wielkim uczuciem mnie darzyła... Pewnego wieczoru siedziałem jak zwykle na łóżku, pchając kolejną igłę w moje żyły. Godziny mijały jednak ona nie przychodziła. Z wycieńczenia zasnąłem na podłodze przy drzwiach od pokoju. Obudziłem się w środku nocy. Przetarłem oczy zauważyłem skręta leżącego na stoliku. Chciałem go sięgnąć jednak coś mnie powstrzymywało. Coś jakby od środka mówiło mi, ' NIE ' . Wstałem podszedłem do lustra. Gdy zobaczyłem swoje podkrążone i czerwone oczy a na rękach rany od igieł, coś we mnie pękło. W mojej głowie miałem tylko jeden obraz.
|