Znasz to uczucie gdy siadasz gdzieś w kącie, gdy zaciskasz pięści i z całej siły uderzasz w ścianę? Gdy jesteś pijany i chcesz zaliczyć zgon bo nie masz już nic do stracenia? Bo za bardzo uciskają Cię wspomnienia i doprowadzają do kolejnego potoku łez? Gdy chcesz uciec przed przeszłością, ale goniąc przyszłość trafiasz nad pierdoloną przepaść? Chcesz się uwolnić i krzyczysz, przeklinasz Boga żeby Cię z tego wyciągnął, krzyczysz żeby usłyszał ktokolwiek, ale nie ma nikogo? Znasz to uczucie gdy zostałeś sam, bo nikt nie potrafił Ci pomóc i odpuścił sobie bo stwierdził że już nie warto, nie ma sensu i postawił krzyżyk? A Ty sam zostajesz z pierdoloną bezsilnością nad pierdoloną przepaścią i czekasz aż spadniesz... Ja to znam. A najgorsze, że jestem w tym sama. / zamilczkurwa
|