najgorsze jest same kilka sekund przed. kiedy ostrze jest już przy samej skórze, a powoli zaczynasz czuć jego chłód. gdy po raz ostatni świadomie przypominasz sobie, po co to robisz. wiesz, że jesteś słaba, wiesz że nie dajesz rady. mimo to coś nie pozwala ostrzu wbić się w skórę. nagle widzisz jego twarz. tuż przed sobą, jest obok. łzy napływają ci do oczu. pierwszy ruch zawsze jest najłagodniejszy, choć wykonujesz go śmiało. potem drugi, trzeci, czwarty... krew, emocje, łzy. mija parę sekund. patrzysz na swoją rękę. znowu płaczesz. znowu nie dałaś rady. znowu przez niego. / lavli.et
|