Siedzę. Myślę. Myśli krążą mi po głowie jak oszalałe.
Błąkają się jak zagubione owce. Raz tu, raz tam.
Gości we mnie strach. Strach, że zaraz tu będzie.
Że mnie zabierze i zniknie. Że bardziej zaboli.
Że zrani. Że już nic się nie zagoi tak jak dawniej.
Że nie przeżyję za wiele. Że porzuci w potrzebie.
Boję się, że mnie zabierze dla własnej potrzeby.
Uciekać przed ciemną stroną. Tu i teraz.
Uciec. Ukryć się. Zasnąć. Umrzeć.
|