cz9..Doszła do domu. Weszła po schodach na 3 piętro i zapukała do drzwi. Nikt nie otworzył... Poszukała w torbie swoich
kluczy do mieszkania. Znalazła ... Przekręciła zamek i weszła do domu.
- Babciu, już jestem!
Żadnej reakcji. Czyżby jej babcia spała? Zajrzała do wszystkich możliwych pokoi. Jej babci nie było... Może poszła na spacer?
Raczej nie ...
- Babciuu !!
Zawołała. Lecz na darmo. Nagle usłyszała pukanie do drzwi. Szybko do nich podbiegła i je otworzyła.
- Tak?
Za drzwiami ujrzała sąsiadkę z naprzeciwka.
- W czym mogę pani pomóc?
KOCHANI! NIE WIEM CZY TO MA SENS,BY PISAĆ TO DALEJ, SKORO I TAK NIKT TEGO NIE CZYTA,WIĘC TO CHYBA OSTATNIA CZĘŚĆ..
|