Jadę drogą dobrze mi znaną ...to ona prowadzi do szpitala. Wchodzę do środka i już wiem co mnie czeka. Któraś już z rzędu kroplówka...znów przechodzę cały ten rytuał związany z jej zakładaniem. Patrzę na krople, które zdążyły się już rozgościć w moich żyłach jakby były u siebie. Niby wszystko toczy się jak zawsze jednak czegoś mi brakuje... dziś nie stałeś u mojego boku i nie padły słowa " mała dasz rade, wszystko będzie dobrze " które tak cholernie mnie irytowały, ale dzięki którym to wszystko jakoś znosiłam... /bo-ja-ciebie-chce
|