Szytletem w serce, tak to można było nazwać.
To był cios, poniżej pasa.
Tak się nie robi, bo myślała, tak mu powie
Więc spotkali się nastepnego dnia, pod koniec.
Powiedziała : "Kochanie, jak mogłeś,
Przecież mówiłam, że Cię Kochać nie skończę.
Zrobiłeś to, czego nie powienieneś.
Mimo, że Cię Kocham nadal, muszę żyć bez Ciebie.
Uwierz na słowo, to nie miało się tak skończyć.
To my mieliśmy żyć i poszerzać horyzonty.
Z Tobą chciałam być zawsze, trzmać Cię za rękę,
Bo tylko przy Tobie czułam się najbezpieczniej..."
|