Nie chcę żeby widział, że sobie nie radzę z tym, że nie mogę się z nim spotkać, dotknąć go, pocałować, powiedzieć jak bardzo go kocham, jak za nim cholernie tęsknię. Nie chcę żeby o tym wszystkim wiedział. To ja jestem aż tak słaba osobą, że nie potrafię poradzić sobie z brakiem osoby, którą znam 10 miesięcy. Czasem myślę, że wolałabym go nie poznać żeby nie widzieć jak bardzo boli brak jego ciała, brak jego miłości, brak jego czułości. Jest cudownym facetem, a ja go kocham na tyle, że nie ważne jest to jak bardzo będzie mnie to bolało, priorytetem jest to by on był szczęśliwy. Skoro ja nie umiem dać mu tego szczęścia, da mu je inna dziewczyna, która pokocha i z nią będzie dzielił każdy dzień, każdy problem i każdą chwilę.
|