Być może staram się zbyt mało, a przynajmniej mniej niż kiedyś, może mówię zbyt ciszej i zbyt niezrozumiale, może wyglądam nieco inaczej, być może to przez te zmienne uczucia, a może to przez to, że więcej palę, mniej jem i prawie w ogóle nie ma mnie w domu. Z kumplami nie rozmawiałem już dobre 2 miesiące, chyba już nie umiem rozmawiać, słuchać też nie potrafię. Czasami jeszcze poczuję przechodzący przez ciało dreszcz, który chyba coś sygnalizuje, jednak nie umiem tego rozgryźć. Zapomniałem jak to jest coś budować. Może jestem tak agresywny, dlatego, że nie jesteśmy już jednością. [dwa.oddechy]
|