zwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie jakoś ukradkiem
i nieznacznie, nic nie znaczysz dla mnie jeszcze,
choć mieszkamy w jednym mieście to wcale się nie znamy,
przedstawiają nas znajomi, wreszcie rzucasz krótki uśmiech,
ja pije wódki łyk i przez chwilę, zanim usnę myślę.
|