pojawił się w moim życiu ot tak. po prostu rozmawialiśmy jak normalni znajomi, bez uczuć, emocji, tak po prostu. jednak po jakimś czasie te rozmowy stały się codziennością. uzależniliśmy się od siebie i nie było już wyjścia. na początku broniłam się przed tym, bałam się, że się zakocham, jednak z czasem, stało się. serce, uczucia, to było silniejsze ode mnie. pamiętam dokładnie jego pierwsze kocham, Jego cudowny, zawstydzony głos kiedy próbował powiedzieć mi, że się zakochał. pamiętam, kiedy tak nieśmiało a za razem słodko zapytał czy moglibyśmy spróbować razem. pamiętam Naszą radość kiedy się zgodziłam. pamiętam każdy szczegół, każdą chwilę szczęścia pomimo że było ich tak cholernie dużo. jednak jak w każdym związku My też mamy te gorsze chwilę, ale mimo wszystko staram się zapominać, wybaczać. wszystkie złe wspomnienia zamurować w ścianie, zabić, tak, żeby odeszły na zawsze. /youmustbestronger.
|