Poszła moja koleżanka. I przyprowadziła Jego nazywał się Kamil. Był w moim wieku. Przyszedł z kolegą , który bawił się z dziewczyną. Był jakiś smutny. Mówił, że pokłócił z rodzicami z powodu wyboru szkoły.Miał duże błękitne oczy. Był bardzo zaradny, miły. Obeznany i oczytany. Bardzo
inteligentny jak na osobę w tym wieku. Ok godziny 23, powiedziałyśmy, że chcemy już
wracać do hotelu. Odprowadził nas po czym chciał ze mną jeszcze pospacerować. Troszkę się obawiałam ale miasto było pełne ludzi i oświetlone. Koleżanka się zgodziła. Zaprowadził mnie w śliczne miejsce była ławeczka i piękna fontanna. Opowiadał mi o swoich planach i o tym, że rodzice nie
podzielają jego wyboru. Zapytał kiedy planujemy wracać powiedziałam, że jutro ok. południa.
Posmutniał, powiedział, że dobrze mu się ze mną rozmawiało i było mu szkoda tak to skończyć.
Chciał mnie odwiedzić, wymieniliśmy się adresami, numerami. cz.2 [ Pequeńabailaina]
|