Powtórnie przeglądam historie naszych rozmów. Staram się usunąć ją razem z twoim kontaktem, z cicha nadzieja ze pomoże mi to o Tobie zapomnieć, ze wreszcie zdołam uwolnić się z Twoich rąk, ze w końcu dam rade usamodzielnić się kiedy odejdziesz. Po raz kolejny przegrałam, powtórnie okazałam słabość.. sentyment wiążący mnie z tobą nie pozwala mi pójść na przód, nie dopuszcza do normalnego życia. Jakby głos w podświadomości za wszelka cenę i z idealna wprawa próbował przekrzyczeć moje decyzje, jak gdyby ktoś podpowiadał mi ze mój świat kończy się na Tobie i ze muszę nadal tkwić w tej przygnębiającej i dławiącej rzeczywistości.../leniaa
|