Kolejna kłótnia, kolejne wyrzuty o to jaka jestem. Nie potrafię być inna i nie zamierzam się dla nikogo zmieniać. Potrafię jedynie być sobą. A oni mają z tym problem, bo jestem szczera aż do bólu i nie oszczędzam zwykle nikogo, nie obiecuję bo nie rzucam słów na wiatr, ciężko wyprowadzić mnie z równowagi ale zdarza mi się krzyczeć i rzucać wszystkim co mam pod ręką. Oni widzą tylko to, nie dostrzegają ile dla nich robię, ile się staram. I co teraz zrobić? Zatracić siebie czy dalej wkurwiać innych? / zamilczkurwa
|