Moje palce są skostniałe, serce zamarznięte, ubrana w Twoją koszulkę siedzę w pokoju, który zanurzony jest w ciemności. W dłoniach kubek kawy, która zdążyła wystygnąć, na pościeli talerz z obiadem, którego nie ruszyłam. Winamp odtwarza po raz setny Spadam, a oczy pozwalają kolejnym łzom, spłynąć po policzku. / mlejsi
|