- A pamiętasz jak powiedziałeś, że będę Twoją żoną ? Chodziliśmy wtedy po odpuście. Stanęliśmy przy straganie. Zacząłeś wybierać mi pierścionek. Pani patrzyła na nas jak na wariatów. Po chwili zaczęła się uśmiechać widząc iskierki w naszych oczach. Powiedziałam, że wszystkie są za pewne za małe . Spojrzałeś i powiedziałeś to nic kochanie możemy zamówić większy :D . Wybrałeś mi z czerwonym serduszkiem po czym uklęknąłeś i spytałeś czy za Ciebie wyjdę. Byłam pod wrażeniem odpowiedziałam tak po czym oboje zaczęliśmy się śmiać . W tłumie co jakiś czas ludzie bili nam brawo. Kupiłeś mi później watę cukrową i zabrałeś na lody. Powtarzałeś : to wszystko dla mojej małej księżniczki. I przyszłej żony. Cudownie spędziliśmy ten dzień. Nie zapomnę go nigdy. //Pequeńabailaina//
|