bo to ona zwariowała na jego punkcie, pisała listy, poświęcała się, uciekała z Domu, myślała, tęskniła, nie mogła bez niego żyć, a on miał to w dupie. Gdy ona zaczeła mieć to w dupie, to on oszalał i o mało by się o nią nie zabił. Ale było już za późno.
|