widzę siebie coraz gorszą i słabszą. słabszą na wszystko. potem przychodzą te "silne" dni i stawiam wszystkiemu czoło, śmieję się z siebie jaka to byłam żałosna, a potem... potem znowu jest pod górkę i nie mam na nic siły,ochoty i odechciewa mi się żyć.
|