Zmieniła się. Zmieniła się tak bardzo, że jej samej jest w to trudno uwierzyć. Kiedyś nie potrafiła usiedzieć w miejscu. Prosiła się innych, aby z nią gdzieś poszli. A teraz? Teraz lubi siedziec w ciemnym pokoju, a jej najlepszym towarzyszem jest muzyka. Nie potrzebuje nikogo. W sumie to nawet ją to cieszy. Przynajmniej na nikim się już nie zawiedzie. Teraz to ona będzie ranić i zawodzić. Zaczynam się jej bać, a widzę ją każdego dnia. Za każdym razem, gdy tylko mijam lustro.
|