|
Na szczęście umiem żyć bez radości, przywykłam do tego. Nie muszę się uśmiechać, żeby wiedzieć, że potrafię istnieć. Bo potrafię, i robię to doskonale. Wcale nie widać po mnie, że czasem nie mam sił, żeby zmusić słabe serce do pracy, wcale nie słychać,że głos załamuje się, gdy emocje szarpią moją duszę, wcale nie czuć, że czasami łapie się brzytwy,bo mój świat spada w dół, wcale nie można wiedzieć ile razy umierałam w środku. Umierałam i rodziłam się. Znów ta sama, niedoskonała, z bagażem przeżyć, z ograniczoną ilością siły i cierpliwości. Muszę tylko pozwolić sobie żyć, tylko tyle. Przecież życie nie jest niczym trudnym, muszę tylko chcieć. Muszę. /black-lips.
|