Chyba ci nie zależało, i chyba mi się to podobało.A gdy zakochałam się mocno, zrobiłeś krok do tyłu..Już dawno go nie ma, gdy jest tuż koło mnie...I zdałam sobie sprawę, że to moja wina.Bo wiedziałam, że będzie z tobą problem, gdy się pojawiłeś...I najsmutniejszy strach, wkrada się...Że nie kochałeś mnie nigdy, ani jej, ani nikogo, ani niczego
|