[cz2] Lecz to nie wszystko co znajdowało się w tym kartonie. Pod albumem, na dnie pudełka leżała dość duża szara koperta, rozmiaru chyba A4. Znajdowały się w niej listy. Listy od dziadka do babci, kiedy to on był we wojsku. Pisał w nich jak bardzo ją kocha, tęskni. Z każdym kolejnym, przeczytanym listem z oczu płynęły łzy. Uświadomiłam sobie, że łączyło ich prawdziwe, szczere uczucie. Taka prawdziwa miłość, która rzadko się zdarza. Mimo tak wielu przeszkód jakie mieli na swojej drodze nie przestali się kochać. Nawet teraz gdy od śmierci dziadka minęło 15 lat babcia opowiadając o nim ma łzy w oczach, tęskni, nie przestała go kochać... A my? My mamy łatwo. Istnieją telefony, komunikatory internetowe. A co gdybyśmy mieli czekać tygodniami na list i widywali się raz na jakiś czas. To co wtedy? Wytrwalibyśmy, czy raczej odpuścilibyśmy?
|