Siedze sobie tak poprostu, sama nie wiedząc nawet co u ciebie. Wszystko sie psuje, dlaczego? Niewiem choc kazdy obarcza winą Ciebie. Ból brzucha przy kazdym spotkaniu z rodziną? - chore wiem,ale to nie wszystko. Wstyd który czuje podczas rozmowy, niewiem dlaczego ale go czuje. Przeciez nic nie zrobiłam, nie olałam rodziny tak jak ty,mmo , wszystko czuje wstyd. Gniew pdczas gdy kazda ze stron tłumaczy sie z tego co byo, a ja niewiem komu wierzyc. Zrobic cos wbrew sobie czy moze isc za głosem serca? Niewiem ale cokolwiek bym nie zrobiła bedzie zle, wiec zostaje tu, ze łzami w oczach pisząc aktualalny stan mojej psychiki.
|