I przyznam, że lubię się kłócić. I lubię, gdy ktoś podnosi mi adrenalinę. I lubię, gdy mogę komuś zajebać. I lubię, gdy trzesą mi się recę, bo przeholowałam z tabletkami. I lubię ściskać w palcach żyletkę. A jako ostatnie dodam, że lubię mieć wyrzuty sumienia. Tak do granic możliwości, gdy rozsadzają mi głowę, by przypomnieć mi jeszcze raz, że jestem najwredniejszą i najbardziej znerwicowaną nastolatką tych czasów, a Ty mimo wszystko mnie kochasz, więc pozwalam sobie na najdziwniejsze przedstawienia. / schiza_xd
|