I pobiorą się, i będą mieć dużo walniętych dzieci, i będą je bić, tak jak ich bito, a te rzucą szkołę, tak jak ich drodzy rodzice przed nimi, i będą ćpać, jak oni ćpali, i w końcu same spotkają swoich przyszłych współmałżonków podczas rzygania do rowu drogi gminnej o siódmej rano, skonsumują swój związek na miejscu, a potem ożenią się i będą mieć dużo walniętych dzieci i tak dalej, aż do końca.
|