I pamiętam kiedy go poznałam,
to było tak oczywiste że jest dla
mnie tym jedynym. Oboje
wiedzieliśmy to od samego
początku. I wraz z upływem
czasu, wszystko stawało się
trudniejsze - musieliśmy mierzyć
się z wieloma przeciwnościami
losu. Błagałam by został. By
przypomniał sobie co było
między nami na początku. Był
charyzmatyczny, zniewalający,
elektryzujący i wszyscy o tym
wiedzieli. Kiedy wchodził do
pomieszczenia, każda kobieta
patrzyła w jego kierunku, wszyscy
wstawali by z nim porozmawiać.
Był jak ta hybryda, mieszanka
człowieka, który nie mógł
zapanować nad samym sobą.
Zawsze odnosiłam wrażenie, że
był rozdarty pomiędzy byciem
dobrą osobą, i korzystaniem ze
wszystkich możliwości jakie życie
oferowało człowiekowi tak
wspaniałemu, jak on.
Rozumiałam sposób w jaki
funkcjonuje i kochałam go.
Kochałam go, kochałam go,
kochałam go, kochałam go... I
wciąż go kocham. Kocham go.
|