To właśnie jest rutyna. Wydaje ci się, ze istniejesz, bocierpisz. Człowiek odnajduje sens życia w swoich problemach. Ciągle tylko onich gada: o kryzysach małżeńskich, kłopotach z dziećmi, narzeka na szkołę,pracę, na przyjaciół. Ani przez chwilę nie pomyśli: „Jestem tu i teraz. Jestemwynikiem tego, co się zdarzyło i co się wydarzy, ale w tej chwili jestem tutaj.Jeśli popełniłem błąd, mogę go naprawić albo przynajmniej poprosić owybaczenie. Jeśli zrobiłem coś dobrego, powinienem się cieszyć i bardziejświadomie przeżywać teraźniejszość”. / ALEF
|