Kolejna noc - upijasz się na smutno, swojej dziewczynie mówisz, że wrócisz jutro. Idziesz do mnie, serce wali, oddech przyspiesza, widzisz mnie w oddali. Czekam na Ciebie jak pieprzona idiotka z nadzieją, że może dzisiaj coś dobrego mnie z Twojej strony spotka. Znów pomyłka, kolejne rozczarowanie, co za tym idzie - kolejne rozstanie, ze smutkiem w oczach patrzę jak odchodzisz, nie będę krzyczeć, że to boli, że mi smutno. Wracaj do niej. Wiem, że odezwiesz się jutro.
|