Nie oczekuję gwiazdki z nieba, ani żadnych cudów. Po prostu potrzebuję kogoś, kto zawsze potrafiłby rozróżnic, kiedy jestem silna, a kiedy udaję i w porę otrzec pierwszą łzę oraz powstrzymac drugą.
Wszędzie możemy dojść, ale to wymaga naszego zaangażowania i siły. Nie wiem, dlaczego odkładamy różne rzeczy na później, ale gdyby mnie ktoś spytał, powiedziałabym, że to ma coś wspólnego z lękiem. Lękiem przed porażką, bólem i odrzuceniem. Strach jest naturalny, gdy życie się komplikuje. Zrozum - jakaś część mnie cierpi. Mam wrażenie, że jestem pomyłką. Kompletną pomyłką. Istotnie, niczemu nie umiem sprostać. Ani temu, co oferuje mi życie, ani temu, czego się ode mnie oczekuje.
|