Pytał o moje wiecznie powiększone źrenice. Długo bał się, że może być to spowodowane braniem narkotyków, ale mówił, że wierzy, że jestem czysta. Przecież taka jest prawda, ja nigdy nie brałam tego świństwa. Za każdym razem zachwycał się tym, że są bardziej rozszerzone niż powinny. Nie sądził, że on sam jest tego przyczyną. W końcu wikipedia mówi, że zakochanie czy ekscytacja drugą osobą może powodować taką przypadłość. A ja jestem najlepszym potwierdzeniem tej definicji. / napisana
|