Naprawdę nie wiem, na co czekam, dziś. Mogę Ci powiedzieć czym jest samotność, gdy odchodzi ktoś, kogo kochasz. Pustka, gdy jesteś sam. Rozdarte serce, gdy zabijają Cię uczucia. Łzy, tęsknota, wszystko, co towarzyszy miłości, braku jej. Ból, gdy oglądasz wspólne zdjęcia, słyszysz wspólne piosenki. Zaufanie, które wystawione jest na próbę, ale nie zostaje utracone. Pamięć i wspomnienia, które Cię niszczą. Gorycz, która zostawia niesmak niespełnionych obietnic. Szczęście, które znika, ot tak. Nienawiść, którą przygasza miłość. Ale nie mogę powiedzieć, czy na daną chwilę jestem pewna swoich uczuć. Nie wiem, czy chcę je w sobie zabić, czy pozwolić nadal trwać. Nie jestem pewna ich sensu, czy on jest. Razem z duszą płacze serce, bezsilność. Kiedy już nad miastem zapada zmrok, moją drogę oświetlają złocistym światłem latarnie w pustym parku. Patrzę w niebo, jak co noc. Są gwiazdy, jest ta Nasza. Czy to oznacza, że moja nadzieja powinna trwać, nie gasząc miłości, jaką Cię darzę, do dziś dnia?
|