czasami mam takie natchnienie na wspominanie. otwieram wtedy archiwum na gg; wyjmuję wszystkie rzeczy, które dostałam kiedyś od ludzi, których kochałam, a los chciał, że straciłam; włączam głośno muzykę i zaczynam powoli wszystko analizować. uwielbiam te chwile, bo mimo tego, że w niektórych momentach padnie więcej niż tylko kilka łez, to po wszystkim czuję się taka zregenerowana. to trochę tak, jakbym wypuściła z siebie całą negatywną energię i pozbyła się całego bólu jaki mnie ogarnia. zazwyczaj po tym wszystkim długo siedzę ślepo wpatrując się w przestrzeń. lubię wyobrażać sobie wtedy moją przyszłość. myślenie o tym, co może stać się za tydzień, rok, albo przypuśćmy 15 lat, potrafi pochłaniać mnie całkowicie. czasami dobrze jest zniknąć sobie tak raz na jakiś czas i posiedzieć samemu z własnymi myślami. czasami dobrze jest uświadomić sobie w końcu, czego chcemy w swoim życiu dokonać i co jest dla nas w nim najważniejsze . / schowalimimisia
|