[2]Niestety, nie dane nam było razem wracać. Dziś cholernie tego żałuję, bo przecież przyjeżdżałeś po mnie tyle razy. Zawsze się minęliśmy, ja w autobusie, Ty pod szkołą. Nie ważne co zrobiłam, pomagałeś mi, wierzyłeś, ufałeś. Może byłam czasem zła, niegrzeczna, ale wybaczałeś. Tęsknie za Tobą ja, babcia, tęsknią wszyscy. Co raz gdy siedzimy razem polecą komuś łzy, ktoś zaszlocha, ktoś zapłacze. Byłeś Kimś. Takim naszym Aniołem za życia, teraz też jesteś, tylko takim prawdziwym. Wiesz dziadziu, szkoda, że Ci tego nie powiedziałam. Ale wiem, że i tak to teraz czytasz i chodź ja płaczę, Ty się uśmiechasz.
|