Spadł pierwszy śnieg. Dzieciaki biegają zadowolone, kierowcy klną na korki, starsi kichają, przemarznięci i przemoczeni do cna. Fascynaci zimy czekali na ten moment całe lato przez co uśmiech nie schodzi im w twarzy. A mi? Mi tak po prostu, zrobiło się smutno. Zaparowane szyby, lód, płatki śniegu, przymrozek... kiedyś nienawidziłam tych zjawisk. To dzięki niemu pokochałam zimę, to dzięki niemu już nie wydawała mi się taka straszna. A dziś, bez niego jest straszniejsza niż kiedykolwiek.
|