- a co jeśli każdy kolejny tydzień będzie potęgował dłuższą ciszę ? kiedy każde kolejne siedem dni przedłuży się o następne ? co jeśli żadne z nas nie będzie potrafiło przerwać mnożących się godzin i minut ? - słowa wystrzeliły z jej ust niemalże jednym tchem. - wtedy nic nie będzie - odparł, spoglądając na nią spod ukosa. - nic .
|