owszem, mógłbyś wrócić, mogłoby być znowu przez chwilę fajnie, kilka spotkań, parę imprez, niezła zabawa, bliskość, ale co potem? potem odejdziesz bez żadnych skrupułów, a ja boję się, że już nigdy się nie pozbieram i nie będę umiała patrzeć na świat tak jak przedtem. I nieogarniamciebejbe
|