obiecałam sobie nie płakać z twojego powodu. jestem niekonsekwentna - as always. ale przynajmniej dobrze łamię obietnice. płaczę- choć nie powinnam, palę- mimo, że nie palę zazwyczaj, piję- bo papierosy smakują mi lepiej ze szklanką whiskey - którą czasem pijemy wspólnie. a kiedy piszesz, że będziesz za godzinę i wiesz czego mi brakuje żebym się uśmiechała zaczynam akcję wietrzenia i poprawiania makijażu. przecież nie jesteś dość dobry by widzieć moje łzy.
|