nie wiesz jak to jest, kiedy stoisz dwa metry od Niego, a nie możesz go dotknąć. nie ogarniasz tej pierdolonej tęsknoty, która każdej nocy doprowadza mnie do łez. nie wierzysz w to, że na Jego widok moje serce bije z większą częstotliwością a dusza szaleje z rozpaczy za Nim. wątpisz w to, że można tak cholernie długo kochać bez wzajemności. spoko, myśl co chcesz, ale chociaż nie pierdol o tym, że znajdę lepszego, zapomnę i zakocham się równie mocno drugi raz.
|