Właśnie w tamtym momencie cały mój świat rozpadł się na miliardy kawałeczków, wszystkie chwile spędzone z nim mignęły mi przed oczyma, niczym przewijany film na DVD. Nie chciałam uwierzyć w to, co się dzieje. Pewna część mnie powtarzała ciągle "to nie może być prawdą", ale druga... wiedziała, że to jest rzeczywistość, nie fikcja, nie pomyliła się. W głowie do tej pory jedno pytanie "DLACZEGO?!" / rispettare
|