spotkałam cię około 3 lat temu . obserwowałam mecz w którym ty grałeś . potem pojechalismy wszyscy razem do budynku w którym wszyscy chcieli uczcic zwycięztwo , byłam tam przypadkiem , strasznie mi się nudziło , nikogo nie znałam i praktycznie tylko siedziałam . była piosenka , niestety nie pamiętam jaka ale podszedłeś i zapytałeś czy z tobą zatańczę , zgodziłam się . wszyscy się na nas patrzyli i było mi strasznie głupio , nawet cie nie znałam . w tancu widziałam tylko twój uśmiech bo czasem spoglądałam na ciebie .przez reszte wieczoru spotykając się z tobą w drzwiach przepuszczałeś mnie przez nie jako pierwszą to było całkiem miłe . potem pisalismy do siebie . przyjezdzałam na wiele meczów . mówiłeś że przynosze ci szczęście :) .zrobiłam cie prawie moim ideałem , strasznie się zmieniłes dla mnie . doceniam to i dlatego własnie nie napisze do ciebie chodz wiem że takiego kogoś tak ty szukałam . nie zniszcze ci życia . zapomnę . /siemaszcioto
|